Tydzień pod Lupą Tamary Olszewskiej [26.11 – 2.12.2016]

26.11 – 02.12. 2016

Jurgen Roth, niemiecki dziennikarz śledczy, który z takim zapałem i wiarą pisał o zbrodni smoleńskiej, teraz zmienia zdanie. Co za porażka dla podkomisji Macierewicza. Ponoć informacje, które uzyskał od ponoć bardzo wysoko ustawionej i wiarygodnej osoby miały na celu tylko celową dezinformację. No i co teraz? Wybitne dzieło „Smoleńsk 2010. Spisek, który zmienił świat” ląduje w koszu, a co nasi „eksperci”? Zapewne uznają,ze biedny Roth został zmuszony do takiego oświadczenia, więc nie przyjmują ich do wiadomości. Szukają dalej, bo może w końcu się dokopią?
Minister Gliński nagle wyrwał się spod kaczych skrzydełek i ostro ruszył na wariactwo telewizji reżimowej. Ciekawe, co tak nagle go olśniło. Czemu uznał za słuszne przeprosić co niektóre osoby działające w organizacjach międzyrządowych, a potem zjechać reżimówkę? Czyżby została przekroczona pewna granica, czy też chodzi o żonę pana ministra, która również działa na rzecz potrzebujących? Tak naprawdę intencje są nieistotne, liczy się jedno. Gliński mocno zapłaci za niesubordynację. Poseł K. jak to prawdziwy, wielki wódz, nie rychliwy ale sprawiedliwy.
Ministerstwo Rolnictwa walczy o polską wieś. Polski chłop głupi to wszystko kupi – taka zapewne dewiza przyświeca ministrowi, bo stanął przed kamera i z promiennym uśmiechem informuje, ileż to wspaniałości obecny rząd dał rolnikom. Jest dobrze, a nawet wręcz cudownie. Polscy rolnicy są radośni, dopieszczeni, a będą jeszcze bardziej, bo PiS rozkłada program szczęśliwego rolnika na całe cztery lata. Rozumiem, że pierwszy rzut reform nastąpi przed wyborami samorządowymi, a drugi przed parlamentarnymi. Przyjemności trzeba odpowiednio dawkować, by przyniosły one namacalny efekt w postaci wygranej. W tym szaleństwie jest jakaś metoda, fakt.
Wielki sukces Szydło i jej ministrów w Wielkiej Brytanii. Spotkania na najwyższym szczycie, Polska najbliższym przyjacielem Anglików, świetlana przyszłość i wreszcie świat widzi, jacy jesteśmy ważni. Tralalala, zajrzyjmy do mediów brytyjskich. Te, które w ogóle coś wspomniały o wizycie naszych „geniuszy” zrobiły to dość lakonicznie i bez wgłębiania się w szczegóły. Portal dziennika „Guardian” podkreśla, że „łatwo było odnieść wrażenie, że Wielka Brytania nie traktowała tak poważnie rozmów jak Polska”. Zacznie ostrzej skomentowały to wiekopomne wydarzenie tabloidy, które skoncentrowały się na „żądanie” Szydło, by wprowadzić język polski w szkołach. Jak widać, sukces z którego tak się cieszy PiS i jego elektorat, w rzeczywistości okazał się niczym istotnym i nic za nim nie pójdzie. I znowu nadinterpretacja, której jedynym celem przekonanie Polaków, że PiS jest lekiem na całe zło.
Parlament pobił swoisty rekord szybkości w uchwalaniu i wprowadzeniu w życie ustawy. Chodzi o ustawę podniesienia kwoty wyższej od podatku. Normalna procedura od pojawienia się projektu ustawy do jej podpisania to kwestia wręcz kilku miesięcy, jednak w tym przypadku zajęło to raptem aż jeden dzień. W ciągu kilkunastu godzin ustawę skierowano do prac w Senacie, naniesiono poprawki w Komisji Finansów Publicznych, przeprowadzono sprawozdanie, przegłosowano poprawki, szybko skierowano rozwiązania do Sejmu i biegiem poleciała ustawa do prezydenta, który czekał zwarty i gotowy, by ją od razu podpisać.
Powiedzcie,proszę, jak tu się nie rozczulać na widok Macierewicza, który tryska pomysłami jak wulkan podczas erupcji? Wpadł właśnie na nowy pomysł i za niebawem nasze wojsko, zwiększy swój stan liczebny o tych, którzy z racji choroby czy pewnego defektu raczej nie mieli co liczyć, by oddać się w całości swojej Ojczyźnie. Teraz więc, możesz mieć zeza, ostrą nadwagę, wybrane starannie choroby serca, a i tak mundur na Ciebie czeka. Czeka też na ciebie atrakcyjna praca w Służbie Wywiadu Wojskowego i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Facet jest genialny i tyle w temacie.
Projekt 500 Plus okazał się puszką Pandory. Nagle do polskich rodzin dotarło, że spokojnie mogą korzystać ze wszystkiego, co państwo im oferuje, że nie jest to już powód do jakiegoś wstydu, więc spokojnie wyciągają rączki po inne świadczenia, które im się należą. Tym bardziej, że 500 Plus nie liczy się do dochodu, więc oblegane są teraz ośrodki MOPS-, bo do budżetu rodzinnego śmiało można dorzucić zasiłki rodzinne. Takiego obrotu sprawy PiS zapewne nie przewidywał. Między kwietniem a majem o ponad 100 tysięcy wzrosła liczba beneficjentów pozostałych świadczeń rodzinnych, co rozwala budżet na amen. Życie to nie piosenka – „Bo trzeba mieć nadzieję, że biznes się opłaci, że będzie z niego zysk, a firma nic nie straci. Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa”. Sama nadzieja to tyćko za mało.
Jeżeli ktoś się łudził, ze PiSiątka zachowają się przyzwoicie, to się ostro rozczarował. Sejm właśnie przegłosował ustawę o zgromadzeniach, która nieźle ugotuje tych, co to chcą się gromadzić, ale nie po myśli władzy. Jak znam życie, senat nawet nie będzie się zastanawiał, nawet się nie wczyta tylko buch… przegłosuje, potem buch…. Duda podpisze i pod znakiem zapytania staną manifestacje, nawet te, z 13 grudnia. Tak sobie myślę, że po to są durne uchwały, by je bokiem obchodzić. Może więc, jakby co, po prostu wybierzemy się 13 grudnia do Warszawy na spacer? Może tego dnia będziemy po prostu delektować się świeżym, mroźnym powietrzem, spacerując po wybranej ulicy czy placu? Spacerować to chyba nam nie zabronią, prawda?

Źródło informacji:

Tamara Olszewska prowadzi blog na FB:
https://www.facebook.com/tamara.olszewska.79

Funkcjonuje również fanklub Tamary:
https://www.facebook.com/group