ERNEST SKALSKI w studioopini.pl: JAK ZWYCIĘŻAĆ MAMY

 

„– A może Wasza Świą­to­bli­wość zna spo­sób na usu­nię­cie Ruskich z naszego kraju ? – pytał, w aneg­do­cie, Dub­czek Pawła VI.
– Nawet dwa; cudowny i natu­ralny. Który wybie­rasz, synu?
– Natu­ralny. Cią­gle jestem mate­ria­li­stą.
– A więc, będziemy w poko­rze, długo, cier­pli­wie i żar­li­wie modlić się do Pana Zastę­pów. Wyrzek­niemy się grze­chu i będziemy czy­nić pokutę. Aż może Przed­wieczny wej­rzy na prośby nasze. Ześle archa­nioła Gabriela z mie­czem ogni­stym na czele zastę­pów nie­bie­skich…
– Jeśli to ma być natu­ralny, to jaki jest ten cudowny?
– Że Ruskie same wyjdą.
I co? Nie wyszli?”. 

Anegdota wyjęta z tekstu Ernaeta Skalskiego opublikowanego w Studiu Opinii pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ale jak w innej anegdocie, w której Mosze zgłasza pretensje do Pana, że nie wygrał w totolotka i słyszy: „Ty Mosze, ty daj mi szanse. Ty chociaż raz wypełnij kupon”, żeby cud się stał trzeba próbować. Inaczej możemy być pewni porażki.

Artykuł jest do nas – szczególnie do tych, do których boleśnie dotarła prawda, że nie da się paroma demonstracjami zmusić PiS-u do oddania władzy. Autor tłumaczy, że podstawą sukcesu nie jest słomiany zapał. Trzeba cierpliwie czekać i konsekwentnie robić swoje.

Ludzie małego ducha! Weź­cie przy­kład z Jaro­sława Kaczyń­skiego. Prze­gry­wał wybory za wybo­rami, lecz nie odpusz­czał. Jego mie­sięcz­nice robiły się śmieszne i żało­sne. Plat­forma nie miała z kim prze­gry­wać. Ale przy­szedł rok 2015 i oka­zało się, że ma. Kaczyń­ski nie miał gwa­ran­cji, że w końcu wygra. Lecz gdyby odpu­ścił, miałby gwa­ran­cję, że prze­gra z kre­te­sem.”

A przede wszystkim nie możemy dać się rozbić tym, którzy uważają, że KOD jest do niczego, bo można to samo zrobić sto razy lepiej. Może i można, ale szansa na powtórzenie sukcesu KOD nie jest zbyt wielka w porównaniu z szansą rozwoju w ramach KOD.

KOD jest dziś naj­więk­szą war­to­ścią spo­łe­czeń­stwa oby­wa­tel­skiego. I zagro­żony jest nie tylko przez coraz bar­dziej auto­ry­tarny reżim, lecz rów­nież przez gor­li­wych robot­ni­ków pierw­szej godziny, któ­rym nie star­cza cier­pli­wo­ści by dopra­co­wać do wie­czora i otrzy­mać obie­caną zapłatę. A grozi nam to co się stało z III RP. Pars pro toto. Przez ośmior­niczki i umowy śmie­ciowe pozwo­li­li­śmy wylać dziecko z kąpielą.”.

Dlatego przeczytajmy z uwagą cały tekst i po prostu róbmy swoje nie oglądając się na słupki ani nie poddając się huśtawce skrajnych emocji.

Cały tekst: http://studioopinii.pl/ernest-skalski-jak-zwyciezac-mamy-2/