Bielsko-Biała weźmie udział w II rundzie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – informacja prasowa grupy Czarny Protest Bielsko-Biała

 

3 października 2016 roku Bielsko-Biała wsparła I rundę Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W zorganizowanym w rekordowo krótkim czasie przez Fundację Pozytywnych Zmian Czarnym Poniedziałku wzięło udział ponad 1000 osób. Protest osiągnął swój cel, inicjatywa ustawodawcza „Stop Aborcji” została odrzucona.

Nie porzucono jednak planów zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Prawo i Sprawiedliwość ustami swojego prezesa zapowiedziało, że kobiety będą rodzić chore i nieodwracalnie zdeformowane dzieci tylko po to, by można było je ochrzcić. To kolejna odsłona festiwalu pogardy dla kobiet, jaki obserwujemy w mediach już od dłuższego czasu. Dlatego w 41. rocznicę wielkiego strajku kobiet w Islandii, 24 października 2016 r., ponownie spotkamy się na pl. Bolesława Chrobrego, tym razem o godzinie 18:00.

Demonstracja organizowana jest „no logo”, przez osoby skupione wokół grupy Czarny Protest Bielsko-Biała (więcej informacji oraz aktualności na profilu FB: www.facebook.com/czarny.protest.BB). To kobiety i mężczyźni, dla których ważne są prawa kobiet – aktywistki, ale również osoby, dla których Czarny Poniedziałek 3.10.2016 r. był pierwszą w ich życiu demonstracją. Teraz chcą doprowadzić sprawę do końca. Do wydarzenia na Facebooku dołączyło do tej pory 200 osób i wciąż zgłaszają się kolejne. Bielski protest jest częścią II rundy Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, do którego akces zgłosiło już ponad 70 miast.

Wśród postulatów ogólnopolskich najważniejszy jest ten: „Nie dla pogardy i przemocy wobec kobiet!”. Zapowiadane zmiany w prawie narażają kobiety na niebezpieczeństwo utraty zdrowia (również psychicznego) i życia. Uderzają w prawo kobiet do samostanowienia – decydowania o swoim życiu i sposobie leczenia.

Z wypowiedzi polityków i biskupów przebija pogarda dla kobiet, chęć ich ubezwłasnowolnienia, padają wyzwiska wobec tych z nich, które zdecydowały się walczyć o swoje prawa. Nie zgadzamy się na ten poziom debaty o naszych prawach, nie zgadzamy się, by o naszych ciałach decydowali mężczyźni, którzy temat macierzyństwa i rodziny znają jedynie z teorii.

Poniedziałkowym protestem chcemy także zwrócić uwagę na ogromną skalę przemocy wobec kobiet i brak zainteresowania państwa tym problemem. Dlaczego zamiast rozmawiać o tym, jak zapewnić kobietom bezpieczeństwo rozmawiamy znowu o tym, jak ograniczać ich prawa? Wg badań prof. Beaty Gruszczyńskiej z Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości każdego roku przemocy fizycznej lub seksualnej doświadcza od 700 tysięcy do miliona Polek, a co dziesiąta kobieta w Polsce doświadczyła przestępstwa zgwałcenia lub usiłowania gwałtu. Wg najnowszego raportu „Przełamać tabu. Raport o przemocy seksualnej” Fundacji na rzecz Równości i Emancypacji STER 87% kobiet w Polsce doświadczyło jednej z form molestowania seksualnego, a ponad jedna trzecia kobiet uczestniczących w badaniu została zmuszona do tzw. „innej czynności seksualnej”. Zatrważające są również dane dotyczące przemocy domowej i faktu, że w Polsce codziennie przynajmniej jedna kobieta ginie w wyniku tak zwanych nieporozumień domowych.

A jak polskie instytucje publiczne radzą sobie ze skutecznym ściganiem i karaniem sprawców przemocy? Z raportu Fundacji Pozytywnych Zmian „ART. 207 k.k. – znęcanie się nad osobą najbliższą – monitoring śląskich sądów” wynika, że ponad 86% wyroków orzekanych w sprawach z art. 207 jest wydawanych „w zawieszeniu”, 2432 wyrokom wydanym z warunkowym zawieszeniem wykonania kary towarzyszyły zaledwie 133 skierowania sprawców przemocy do udziału w programie korekcyjno-edukacyjnym, a także 2432 wyrokom wydanym z warunkowym zawieszeniem wykonania kary towarzyszyły zaledwie 102 nakazy opuszczenia przez sprawcę lokalu. Czy w w tej sytuacji my – kobiety w Polsce – możemy czuć się bezpieczne i mieć poczucie, że państwo naprawdę się o nas troszczy? Czy w obliczu tego wszystkiego naprawdę chcemy prowadzić debatę na temat tego, co kobietom wolno, a czego nie? Czy naprawdę nasze państwo wciąż chce stosować wobec nas przemoc instytucjonalną i odwracać oczy od prawdziwych problemów kobiet?

My mówimy głośne nie! Nadszedł czas, aby to kobiety wypowiadały się we własnym imieniu i same podejmowały decyzje o własnym losie. Czas rozpocząć poważną, odideologizowaną debatę na temat praw reprodukcyjnych, rzetelnej edukacji seksualnej, refundowanej lub darmowej antykoncepcji – to wszystko jest standardem w krajach, w których liczba aborcji od lat systematycznie spada. Tymczasem rząd pcha nas w stronę tych kilku krajów, w których kobiety odsiadują wyroki po domniemanej aborcji lub umierają z powikłań po zabiegach wykonywanych pokątnie, w aborcyjnym podziemiu. Nie ma na to naszej zgody!

Jedna myśl na temat “Bielsko-Biała weźmie udział w II rundzie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – informacja prasowa grupy Czarny Protest Bielsko-Biała”

Możliwość komentowania jest wyłączona.