Działacz KOD Podbeskidzie: Nie dajmy sobie robić wody z mózgu

– Nie chcę, żeby rządzący doprowadzili Polskę do ekonomicznej ruiny – mówi 37-letni Przemysław Jakimowicz z Czańca, handlowiec, specjalista ds. marketingu i miłośnik motoryzacji francuskiej.

Jak dowiedziałeś się o KOD?

Tak samo jak wiele innych osób, na Facebooku. Pojawiły się różne informacje na ten temat, zacząłem czytać, co jest grane. Znalazłem się w KOD. Byłem w grudniu na pierwszej manifestacji KOD w Bielsku-Białej na placu Chrobrego. Na początku nikogo nie znałem, ale teraz to się zmieniło.

Nie byłem optymistą, gdy PiS doszedł do władzy. Pamiętałem, co działo się, gdy ta formacja poprzednio rządziła Polską. Miałem świadomość, że różne osoby typu Antoni Macierewicz są poukrywane gdzieś po kątach, ale wcześniej czy później znowu się ujawnią. Niestety, nie pomyliłem się w swoich przewidywaniach.

PiS może podziękować PO. Wiele osób oddając głos na PiS tak naprawdę zagłosowało przeciwko PO, przeciwko rządom tej partii, która bardzo zaniedbała wiele spraw, jak choćby kwestie społeczne.

Nie bałeś się, że przyjdzie pięć osób i wszyscy zobaczą, że wspierasz KOD?

– Jest ryzyko, jest zabawa (śmiech). Ale tak poważnie, to wiedziałem, że niezadowolenie jest ogromne i ludzi przyjdzie jednak sporo. Nie przeliczyłem się w swoich przewidywaniach. Coraz mniej ludzi uważa, że trzeba dać władzy szanse, że coś się zmieni. Nie dajemy sobie robić wody z mózgów.

Co najbardziej nie podoba ci się w działaniach władzy?

Takich rzeczy jest sporo. Irytuje mnie np. program 500plus, uważam, że nie stać nas na niego, że jest bezsensowny. Nie podoba mi się, że władza grzebie w prawie, te różne pomysły typu inwigilacja w internecie. Najbardziej jednak wkurza mnie chamskie i aroganckie zachowanie rządzących, ta ich obłuda i bezwzględność.

Boję się, że jeśli nie powstrzymamy władzy, to grozi nam coś na podobieństwo Grecji, ekonomiczne bankructwo. Nie zapominajmy także o takich kwestiach, jak polityka zagraniczna. Jeśli będziemy wszystkich wkoło obrażać, to kto nam będzie sprzyjał? Zostaniemy sami.

Niektóre działania rządzących sprawiają, że aż człowieka zatyka, są szokujące. KOD wyrasta ze sprzeciwu wobec działaniom władzy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Pomysł obecnej władzy doprowadzi do zabicia Trybunału. Będzie fizycznie nadal istniał, ale faktycznie nie będzie miał żadnego znaczenia. Wydaje mi się, że gorzej już być nie może, że sięgnęliśmy już niemal dna.

Czy KOD jest skutecznym narzędziem mogącym powstrzymać władzę przed niszczeniem Polski?

Narzędziem jest na pewno, ale czy skutecznym, to czas pokaże. Na pewną siłą KOD jest to, że działa grzecznie, ale jednak stanowczo. Arogancja na pewno zraziłaby teraz ludzi. Czas na ewentualne inne działania jest zawsze.

Moim zdaniem KOD już zawsze powinien być takim „głosem ludu”. Jeśli będzie działo się źle, ludzie powinni pokazywać, że im się to nie podoba.

Coraz częściej na początku rozmowy ludzie ustalają, że nie będzie dyskusji o polityce. Rządy PiS podzieliły społeczeństwo. Czy ty także to odczuwasz?

Ja w ogóle nie rozumiem jednej rzeczy. Wśród moich znajomych może 2-3 proc. deklarowało, że zagłosuje na PiS, a jednak partia ta zyskała ogromne poparcie. Nie wiem, czy ludzie głosujący na PiS wstydzą się tego? Co do przekonywania, to wydaje mi się, że w takich prywatnych rozmowach to jednak bardziej zwolennicy PiS próbują przekonywać do swoich racji.

Pozytywnym skutkiem rządów PiS i fajnym sygnałem jest jednak to, że na naszych oczach rodzi się społeczeństwo obywatelskie. Ludzie się jednoczą i chcą razem coś robić. KOD to nie są ludzie oderwani od koryta. Ja nigdy przy korycie nie byłem. Warzywa lubię, rower średnio a w futrach nigdy nie chodziłem (śmiech).